czwartek, 20 czerwca 2013

Naleśniki z sosem truskawkowym

Cudowne, gorące wczesne popołudnie, czekam na mojego chłopaka, który pędzi do Mnie na rowerze. Nagle , gdy zjawia się - oczywiście jak zawsze po czasie (ehh nie wyplenię z Niego tego spóźnialstwa) oznajmia MI , ze nie jadł kolacji i ma ochotę na naleśniki!!!!
 Pominę fakt, ze było już po 19(mężczyźni nie liczą kalorii?:),  a my nie mieliśmy truskawek.
Nie myśląc zbyt długo, wsiedliśmy na rowery i pojechaliśmy kilka km. dalej do przesympatycznej, starszej Pani, która pozwoliła Nam wejść na pole i zerwać sobie truskawki;)
Wszystko pięknie, tylko te KOMARY!!! ale cóż, widok mojego mężczyzny smażącego naleśniki- zresztą jak się później okazało pierwszy raz w życiu- bezcenny ;)

Oto mój przepis na ciasto naleśnikowe:

150 g mąki
5 łyżek cukru waniliowego
1 jajko
300 ml mleka
szczypta soli

Sos truskawkowy:

0.5 kg truskawek
3 łyżki cukru

A tak to robię:

1. W misce przesiewam mąkę z solą, dodaję cukier waniliowy, jajko i mleko - wszystko ubijam do momentu uzyskania konsystencji ciasta naleśnikowego ;)

2. Rozgrzewam patelnię  z jedną łyżką  oleju/ oliwy z oliwek  i smażę( ok.  1min. na jednej stronie)

3. Truskawki rozgniatam za pomocą rozdrabniacza lub chociażby tłuczka do ziemniaków ;) zasypujemy odp. ilością cukru i..... mamy sos z kawałkami owoców ;)

4.Na usmażonego naleśnika nakładam mus, w tym przypadku z truskawek ;) i zajadamy się ;)

SMACZNEGO ;)



Ciasto robiłam ja, natomiast smażenie naleśników zostawiałam Piotrkowi. Przyznał się, że robi to pierwszy raz, widok jego odskoków  od patelni w momencie przekręcania naleśnika bezcenny ;D



Mistrz 2 planu -  pieczona w całości KACZKA ;) Przepis na Nią za chwilę;)


Oto efekt końcowy ;)


Kochanie, wiem że  ukradkiem czytasz mój blog ;) Dziękuję za przepyszną, tucząca kolację i za kolejny cudowny wieczór  ;*

1 komentarz:

  1. Świetny blog i super post :) Z chęcią tu bd wpadać ;*
    Może zajrzysz ? strange-woman.blogspot.com
    Obserwacja ? :)

    OdpowiedzUsuń